Zarówno białe, jak i czerwone porzeczki doskonale nadają się na wino domowe. Owoce te bardzo dobrze oddają sok, zaś moszcz z porzeczek dobrze fermentuje. Wino porzeczkowe samoczynnie się klaruje. Z porzeczek można wykonać zarówno wina mocne jak i lekkie. Udają się domowe wina wytrawne, słodkie czy też półsłodkie. Natomiast sok z jabłka, marchewki oraz odrobiny cytryny, będzie w sam raz. Podobnie jak napój z porzeczek (czarnych i czerwonych), czy pomidorów. Jeśli chcemy, by sok był zupełnie klarowny i nadawał się do picia, a w dodatku był podany dość szybko, doskonałe będą do tego pomarańcze, mandarynki, czy pomelo. Teraz musisz pomyśleć o tym, jak wycisnąć sok z rokitnika. Aby to zrobić, w glinianej makitrze zmiel jagody drewnianą kruszonką i wyciśnij sok przez gazę ułożoną w kilku warstwach. Przenieś wytłoki na blachę ze stali nierdzewnej, wlej około jednej trzeciej ciepłej (40 ° C) wody, pozwól jej parzyć przez pół godziny i Jak zrobić pyszny i zdrowy sok z marchwi na zimę w domu Dobroczynne właściwości marchwi zostały udowodnione naukowo - warzywo zawiera dziesiątki ważnych dla zdrowia witamin i minerałów. Rośliny okopowe uprawia się na działkach, kupuje w sklepach i na targowiskach, gospodynie domowe wykorzystują je do przygotowania głównych dań Do kapusty przeznaczonej do kiszenia można dodać odrobinę (1/2-1 łyżeczki) soli kamiennej lub himalajskiej do smaku (bez soli też się poprawnie ukisi, sól nie jest konieczna, ale nieco poprawia smak: nasz kiszony sok będzie bardziej wyrazisty w smaku). Następnie miksujemy zawartość, ale nie na całkowity mus, lecz muszą być Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Oczywiście bez pestek. Co do wyciągania miazgi nie ma ona aż tak stałej struktury aby sama nie wyleciała przy energicznym potrząsaniu baniakiem. Do tego roku robiłem wiśnie tylko w 35l butli, w której średnica szyjki jest 42mm. W tym roku miałem więcej surowca i włożyłem również do piętnastki. W obu przypadkach nie było większego problemu z wyciąganiem miazgi. Zresztą miazga pływa przeciez także w płynie (moszcz+woda). Poza tym jest kwestia zapachu, który moim domownikom w przypadku trzymania miazgi w innym naczyniu (np. wiadro), jest nie do zniesienia. Pozdr. Dariusz Liczba postów: Liczba wątków: 51 Dołączył: 04 2003 Lokalizacja: Białystok I uważasz FoxDar, że zalanie miazgi wrzątkiem (nie wiem ile tego wrzatku lejesz w stosunku do miazgi i do jakiej w zwiazku z tym temperatury miazga dochodzi) ma jakiekolwiek znaczenie wobec faktu nastepnej 2 tygodniowej fermentacji tej miazgi? Znasz jakies związki, ktore uwolnią się po podgrzaniu do 40-50 a nie uwolnią się w czasie 2 tygodniowej fermentacji miazgi?? Ja znam - estry (i inne prekursory związków aromatycznych) - tyle, że one jako dość lotne nie uwolnia sie do płynu a w "eter" - czyli stracisz je. Ciekaw jestem czy te swoje winogrona: Biankę i Aurorę tez traktujesz wrzatkiem a potem fermentujesz w miazdze?? Liczba postów: Liczba wątków: 146 Dołączył: 04 2003 Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków) Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku Cytat:Wysłane przez FoxDar Poza tym jest kwestia zapachu, który moim domownikom w przypadku trzymania miazgi w innym naczyniu (np. wiadro), jest nie do zniesienia. znaczy sie, ze miazga w wiaderku pachnie inaczej niz w balonie? Liczba postów: 552 Liczba wątków: 13 Dołączył: 08 2004 Lokalizacja: Bytom Nastrój: "Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut" DarekRz: Wg postów FoxDar raczej maceruje miazgę niż ją fermentuje (tzn. bez dodatku MD i wybiwszy dzikie drożdże). Być może przy takim wytwarzaniu moszczu po prostu zalewanie wrzątkiem jest niezbędne. Nie mam w maceracji większego doświadczenia, ale może jest to jakiś trop. Każdy robi na swój sposób Liczba postów: 462 Liczba wątków: 24 Dołączył: 04 2005 Lokalizacja: Poznań Nastrój: Debian i wszystko jasne Ja zrobilem tak z czeresniami. Wiem ze to nie wisnie ale powinno sie sprawdzic. 1. ladnie oplukac owoce, 2. przeleciec je drylownica 3. sru je do wiadra fermetacyjnego 4. krychamy krychalnica jak pryry az otrzymamy miazge 5. dolewamy troszke wrzatku (2l na 10kg) 6. pektopol dodajemy wedlug wskazan 7. drozdze dodajemy 8. po 2-5 dni powinno byc ok i zostac same resztki i duzo soku Liczba postów: 552 Liczba wątków: 13 Dołączył: 08 2004 Lokalizacja: Bytom Nastrój: "Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut" Wszystko pięknie, ale czy nie mógłbyś zastąpić wrzątek z pkt 5 normalną, letnią wodą? Bo nie widzę tu potrzeby stosowania wrzątku. A jak nie widać różnicy to po co lać wrzątek? A tak poważnie to różnicę czuć - na korzyść letniej wody oczywiście. Ale Twój przepis nadaje się też dobrze do wiśni. Ponownie jak nie chcecie się "poparzyć" to nie stosujcie wrzątku, wolny wybór. Moonjava nie chodzi o zapach ale jego intensywność. Pozdr. Dariusz Liczba postów: 462 Liczba wątków: 24 Dołączył: 04 2005 Lokalizacja: Poznań Nastrój: Debian i wszystko jasne W sumie nigdy sie nie zastanawialem nad tym wrzatkiem, zwasze go stosuje bo wrzatek dobry jest na poczatek. Letnia woda tez da rade ale to juz nie to. PS. Pewnie chodzilo mi oto zeby nastaw byl w miare cieply i drozdze lepiej mialy Liczba postów: 552 Liczba wątków: 13 Dołączył: 08 2004 Lokalizacja: Bytom Nastrój: "Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut" Drożdże lepiej mają, gdy nie mają za ciepło . Spróbuj następnym razem bez wrzątku i sprawdź czy się uda. Z pewnością się uda . Do dziś pamiętam słowa Agi: "wrzątek przecz od wina". Liczba postów: Liczba wątków: 146 Dołączył: 04 2003 Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków) Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku tak jak napisał Deg; wysoka temp. w czasie zafermentowania powoduje zwiększony metabolizm drozdzy, alkohol tworzy sie w ilosciach których komórka drozdzowa nie jest w stanie skutecznie usuwać, nastepuje uszkodzenie sciany komorkowej i taki drozdz jest juz powaznie osłabiony do konca swego zywota. Teraz wystarcza jakies niekorzystne czynniki aby zahamowac prace drozdzy i mamy gotowy temat "nie bulka" /moim zdaniem te wszystkie wrzątki to pozostałosc po starych ludowych przepisach kiedy trudno bylo o zachowanie czystosci biologicznej i nie było innego wyjscia, ale teraz mamy XXI wiek. Liczba postów: 462 Liczba wątków: 24 Dołączył: 04 2005 Lokalizacja: Poznań Nastrój: Debian i wszystko jasne To ja czegos nie czaje, na drozdzach napisane jest ze maja miec 28*C a przez 3 dni zeby miec MD. To jak moj biedny wrzatek, dodany do miazgi, po to by drozdze szoku nie dostaly ma im zaszkodzic? Bo tu MD 28 a w pokoju 20 to chlopaki moga sie popsuc. Ale jest juz pozno i moge sie mylic. Liczba postów: 999 Liczba wątków: 27 Dołączył: 04 2005 Lokalizacja: Opole Nastrój: jak zawsze fenomenalny :) trudno będzie się odzwyczaić, ale skoro tak wszędzie o tym piszecie to może i ja zaprzestanę "oparzania"... ja głównie stosowałem tę metodę, aby wydobyć więcej soku (nie fermetuję na miazdze), ale może rzeczywiście porzucić to... muszę to przemyśleć... Liczba postów: Liczba wątków: 146 Dołączył: 04 2003 Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków) Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku S2x, mysle ze oddajesz drozdzom niedźwiedzią przysługe; nie lepiej dodac do MD równą obj. nastawu, a po kilku min. znów tak samo? Nie bedzie zadnego szoku. Cayose, pamietaj ze wiele związków z owoców rozpuszcza sie tylko w alkoholu, więc bez ferm. w miazdze uzyskujesz tylko te rozp. w wodzie. Liczba postów: 999 Liczba wątków: 27 Dołączył: 04 2005 Lokalizacja: Opole Nastrój: jak zawsze fenomenalny :) a czy te związki rozpuszczalne w alkoholu "wnoszą" coś do wina? Liczba postów: 462 Liczba wątków: 24 Dołączył: 04 2005 Lokalizacja: Poznań Nastrój: Debian i wszystko jasne Cytat:Wysłane przez cayose a czy te związki rozpuszczalne w alkoholu "wnoszą" coś do wina? Pewnie tak, bo inaczej znalazlyby sie w osadzie. Liczba postów: 552 Liczba wątków: 13 Dołączył: 08 2004 Lokalizacja: Bytom Nastrój: "Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut" cayose: ja zwykle robię tak, że po fermentacji w miazdze (zalewanej letnią wodą), wyciskam miazgę w prasie, a na wytłoczyny wlewam znikome ilości wrzątku i znów do prasy. To jest moja metoda "pośrednia" - estry zachowane a wydajność tłoczenia - niezła. Liczba postów: 201 Liczba wątków: 6 Dołączył: 05 2005 Lokalizacja: Warszawa W tym roku zrobiłem wiśniowe inaczej niż dotychczas , wiśni nie drylowałm ale zmieliłem z pestkami w blenderze , zalałem tylko letnią wodą , a nie tak jak dotychczas wrzątkiem i fermentuję na miazdze trzeci dzień. Jutro zamierzam ściągnąć sok z pod czapy owoców. Za kilka miesięcy będę wiedział czy jest różnica. Dzięki tym modyfiracją zaoszczędziłem ogromnie dużo czasy na drylowaniu , 40 kg. góra wiśni może człowieka załamać. Liczba postów: 133 Liczba wątków: 1 Dołączył: 03 2005 Lokalizacja: Warszawa Od razu Ci powiem, ze roznica jest, ale nie taka znowu wielka, zreszta mi ten pestkowy smak odpowiada. Wino wisniowe zafermentowane wstepnie z pestkami (nawet przez krotki czas) fermentuje duzo wolniej, ale mimo tego ostatecznie dochodzi do zaplanowanego voltazu. Liczba postów: 201 Liczba wątków: 6 Dołączył: 05 2005 Lokalizacja: Warszawa Właśnie na to liczę , że będzie nieco inne. Dotychczas parzyłem wrzątkiem i wino wychodziło zbyt ekstraktywne a zapach i smak gorzkich migdałów może być ciekawy. Liczba postów: 19 Liczba wątków: 2 Dołączył: 07 2006 Planuję wiśnie wydrylować a później przeciągnąć przez maszynkę do mięsa. Następnie krótka (2 dni) fermentacja w miazdze + pektopol. A później do balona. Czy jest coś nielogicznego w moim myśleniu? Szczególnie ta maszynka do mięsa mnie zastanawia (kontakt z metalem, witaminy, itd...) Liczba postów: Liczba wątków: 29 Dołączył: 08 2005 Nastrój: radio Jeśli masz maszynkę ze stali rdzewnej to rzeczywiście witaminy rozpuszczalne w wodzie mogą ulec zniszczeniu. Myślę jednak, że nikt ze rdzewnej stali nie robiłby maszynki która ma kontakt z tak dużą ilością wilgoci. Generalnie wszystko spox. Tego pektopolu to mozesz malutko zapodać bo jesli już będą przez maszynkę przemielone to dużo roboty nie będzie miał. pzdr fea aqos Nowy użytkownik Liczba postów: 5 Liczba wątków: 0 Dołączył: 03 2006 Lokalizacja: Poznań Cytat:Wysłane przez LuCK Olać wszysto, nic nie robic, opłukać tylko, wsypać do balona, zalać wodą z cukrem, potem drożdżami i już. Ja tak zrobiłem i winko jest zacne, choć surowiec był naprawdę kiepski (mokre ubiegłe lato) Jak nie widać różnicy to po co przepłacać Odnośnie tego tekstu. Winko wiśniowe robie w rodzinnym domku, gdzie rzadko bywam. Wolę więc wrzucić wisienki (oczywiści wydrylowane) do balona z resztą potrzebnych rzeczy i niech sie fermentuje. Dlaczego wszyscy fermentują miazgę? daje to lepsze efekty? Ja w ubiegłym roku wrzuciłem wisienki i po ok 1m-c zlałem, a wiśnie jak suszone. Można tak robic?? Liczba postów: 742 Liczba wątków: 12 Dołączył: 09 2005 Lokalizacja: zasadniczo Lublin Nastrój: takie tam... Miazge (owoce) fermentuje w beczkach ok. tygodnia z dodatkiej pektopolu, ponieważ nie chce mi sie wyciągać potem farfocli z balonów a i sam sok przelany do balona po fermentacji miazgi zajmuje znacznie mniej miejsca niż by sie tam znajdował z owocami. Ty też fermentujesz miazge, tylko w balonie. Przeciwieństwem byłoby wyciskanie soku do fermentacji ze świeżych owoców. Liczba postów: Liczba wątków: 146 Dołączył: 04 2003 Lokalizacja: jak studnia bez dna (Kraków) Nastrój: porzucam kroków rytm na bruku Krótki filmik przedstawiający czasochłonność obróbki wiśni blenderem. Plik waży 8,6 MB 1. Kliknąć: zjechać na dół strony i na dole tabelki w pozycji "select your download" nacisnąć guzik [free] 2. odczekać kilka-kilkanaście sekund (czas odliczany jest na dole strony), po tym czasie pojawią sie litery/cyfry w zdaniu: "Please enter ... here:", które nalezy dokładnie przepisać do okienka. 3. Kliknąć na "Download from..." i zapisać na dysku. Liczba postów: 5 Liczba wątków: 0 Dołączył: 07 2007 Lokalizacja: Zabrze Nastrój: ok Cytat:Wysłane przez s2x Ja zrobilem tak z czeresniami. Wiem ze to nie wisnie ale powinno sie sprawdzic. 1. ladnie oplukac owoce, 2. przeleciec je drylownica 3. sru je do wiadra fermetacyjnego 4. krychamy krychalnica jak pryry az otrzymamy miazge 5. dolewamy troszke wrzatku (2l na 10kg) 6. pektopol dodajemy wedlug wskazan 7. drozdze dodajemy 8. po 2-5 dni powinno byc ok i zostac same resztki i duzo soku Mam do tego co napisane u góry parę pytań (bo dopiero będę robił pierwsze swoje wino) drożdże oczywiście dodajemy w postani MatkiDrożdżowej? i na koniec po punkcie 8 sok wlewamy do baniaka (gąsior szklany) a z reszty "owoców" wyciskamy sok? Jeżeli tak to jak mam to wszystko już w baniaku to co robię dalej??? Czy wystarczy jak baniak zamknę korkiem z rurką fermentacyjną? Czy trzeba jeszcze coś dodać (oprócz cukru)? Pozdrawiam i proszę o poradę Domowe przetwory bez cukru. Wkładamy czarne porzeczki bez cukru do słoików na zimę Przepisy na domowe dietetyczne przetwory z czarnych porzeczek bez cukru na zimę: czarne porzeczki we własnym soku bez gotowania, czarne porzeczki duszone w soku z czerwonej porzeczki, dżem z czarnej porzeczki, przecier z czarnych porzeczek w soku z jabłek, sok z czarnej porzeczki bez gotowania, wzmacniająca nalewka z czarnej porzeczki Zebrane owoce czarnej porzeczki, które są przeznaczone do włożenia do słoików na zimę, powinny być całkowicie dojrzałe. Porzeczki najlepiej zrywać w czasie suchej i słonecznej pogody, po opadnięciu rosy. Wtedy można je dłużej przechowywać. Wszystkie owoce zebrane w porze deszczu tracą na smaku, wyglądzie i trwałości, a szczególnie drobne i delikatne owoce jagodowe. Przed przystąpieniem do robienia z nich przetworów na zimę, porzeczki kilkakrotnie wypłukać w chłodnej wodzie. Odrzucić owady, ślimaki, liście i inne zanieczyszczenia. Grona przełożyć na sito. Osuszone z wody owoce ostrożnie zdjąć z szypułek, aby nie tracić cennego soku. Odrzucić niedojrzałe, zasuszone czy spleśniałe. Domowe przetwory z porzeczek bez cukru przygotowywane na gorąco nie wymagają dodawania środków konserwujących ani żelujących. Po przełożeniu gorących przetworów z porzeczek do słoików lub przelaniu soku do butelek (powinny być wcześniej wymyte i wygotowane), wytrzeć ich brzeg do sucha i mocno zakręcić czystą i suchą pokrywką. Słoiki postawić do góry dnem. Słoiki i butelki można okryć grubym materiałem, aby ich zawartość długo stygła. Po ostudzeniu przetworów na zimę warto sprawdzić, czy są szczelnie zamknięte. Jeśli chcemy je bardzo długo przechować, lub jeśli piwnica nie jest dostatecznie zimna, trzeba podgrzać je w naczyniu z wodą. Szczegółowe rady zawarte są w artykule „Jak przygotować w domu zdrowe i smaczne przetwory? Podstawowe zasady.” Domowe przetwory przygotowane bez gotowania są szczególnie cennym źródłem witamin. Domowe przetwory z porzeczek bez cukru są polecane przez lekarzy cukrzykom. Przepisy na domowe przetwory z czarnych porzeczek bez cukru i bez żelfixu na zimę Czarne porzeczki na zimę we własnym soku bez cukru, bez gotowania Czarne porzeczki wsypać do słoików. Słoiki zamknąć, wstawić do garnka z chłodną wodą. Podgrzewać na małym ogniu. Porzeczki powoli puszczą sok. Kiedy objętość jagód zmniejszy się o połowę, przelać owoce z sokiem z dwóch słoików do jednego. Owoce powinny być całkowicie przykryte sokiem, inaczej są mniej trwałe. Słoiki z czarnymi porzeczkami we własnym soku szczelnie zamknąć, pogrzać ponownie w garnku z wodą i gotować (słoiki 0,5 l przez 20 minut, słoiki 1 l przez 30 minut). Po tym czasie wyjąć je z wody i postawić do góry dnem do ostudzenia. Czarne porzeczki duszone w soku z czerwonych porzeczek na zimę Składniki 2 kg oczyszczonych owoców czarnej porzeczki 0,4 l świeżego soku z czerwonych porzeczek Sok z czerwonych porzeczek przygotować jak sok z czarnych porzeczek bez cukru (przepis niżej). Oczyszczone owoce umieścić w emaliowanym lub szklanym garnku, zalać sokiem z czerwonych porzeczek, doprowadzić do wrzenia i gotować przez 5 minut. Duszone czarne porzeczki przelać do słoiczków, postawić do góry dnem. Rada: Czarne porzeczki bez cukru można dusić w soku z malin, agrestu, pomarańczy. Sok musi być świeżo przygotowany. Dżem z czarnej porzeczki bez cukru na zimę Składniki 3 kg oczyszczonych owoców czarnej porzeczki sok z dużej pomarańczy z pępkiem kilka łyżek wody Odstawić przynajmniej 2-3 szklanki porzeczek, resztę zmielić, przetrzeć przez sito, aby pozbyć się pestek. Wszystkie porzeczki przełożyć do rondla, dodać sok. Podgrzewać na niewielkim gazie mieszając. Jeśli masa jest zbyt gęsta, można dodać trochę wody. Ugotowany i gorący dżem z czarnej porzeczki bez cukru przełożyć do słoików (zostawić 3 cm wolnego miejsca), wytrzeć ich brzegi i mocno zakręcić. Postawić do góry dnem. Z czasem dżem sam gęstnieje, bez cukru żelującego. Po otwarciu słoik dżemu z czarnych porzeczek bez cukru powinien stać w lodówce. Dżem jest mocno kwaśny, ale wspaniale smakuje jako dodatek z miodem. Przecier z czarnych porzeczek bez cukru w soku z jabłek Składniki 2 kg oczyszczonych owoców czarnej porzeczki 200 ml świeżego soku ze słodkich jabłek Wycisnąć sok z jabłek. Do garnka z wrzącym sokiem wsypać porzeczki, wymieszać. Owoce zgnieść lekko drewnianą pałką. Garnek przykryć, podgrzewać na średnim ogniu nie dłużej niż przez 5 minut. Gorące przetrzeć przez sito. Sok z jabłek zagotować w rondlu, dodać przetarte porzeczki, na małym ogniu doprowadzić do temperatury 90°C. Przecieru z czarnej porzeczki nie gotować, natychmiast przełożyć do słoików, szczelnie zamknąć i postawić do góry dnem. Przecier utrwalić wstawiając słoiki do ciepłej wody. Słoiki 0,5 l powinny gotować się przez 15 minut od momentu zawrzenia wody. Słoiki zostawić w wodzie do ostudzenia. Przecier z czarnych porzeczek bez cukru w soku z jabłek można wykorzystać do deserów i ciast. Przecier z czarnych porzeczek w soku z wiśni bez cukru Składniki 0,5 l świeżego soku z wiśni 1 kg przecieru z czarnych porzeczek Przygotować jak przecier z czarnej porzeczki w soku z jabłek. Sok z czarnej porzeczki bez cukru na zimę, bez gotowania Składniki 3 kg oczyszczonych owoców czarnej porzeczki 350 ml wody Porzeczki zmielić w maszynce do mięsa lub blenderem. W emaliowanym lub szklanym garnku zalać masę wodą i pod przykryciem ogrzewać do 70°C. Temperaturę utrzymywać przez 20 minut, mieszając od czasu do czasu. Ostudzić, a po 3 godzinach wylać na sito. Sok z czarnej porzeczki podgrzać do temperatury 95°C, przelać do słoików. Dobrze zamknięte słoiki postawić do góry dnem, przykryć kocykiem, aby przetwory powoli stygły. Rada: Pozostałą masę można zalać 2 szklankami wody, po 5 godzinach przecedzić. Płyn wypić lub dodać do innych przetworów z porzeczek. Sok z czarnej porzeczki z dodatkiem miodu stosuje się przy silnym kaszlu, w zapobieganiu miażdżycy tętnic i obniżaniu ciśnienia krwi w przypadku nadciśnienia. Nalewka z czarnej porzeczki bez cukru, wzmacniająca, poprawiająca trawienie Składniki 60 dag świeżo zerwanych owoców czarnej porzeczki (waga po oczyszczeniu) 3/4 łyżki kminku 30 zdrowych zielonych liści czarnej porzeczki 1,5 l dobrej gatunkowo żytniej wódki (nie spirytusu) Świeżo zerwane czarne porzeczki wypłukać kilka razy w zimnej wodzie, odrzucić zżółkłe liście, wypływające na powierzchnię wody owoce, ślimaki i owady. Porzeczki przełożyć na sito, aby ociekła z nich woda. Rozłożyć cienką warstwą na ręczniku. Podobnie postąpić z liśćmi. Kiedy porzeczki wyschną, delikatnie zdjąć je z szypułek, nie tracąc soku. Wybrać tylko dojrzałe owoce, zmiażdżyć je drewnianą pałką w szklanym lub emaliowanym naczyniu. Masę przełożyć do słoika, dodać osuszone porwane liście, lekko zmiażdżony kminek. Składniki zalać wódką, słoik szczelnie zamknąć, wstawić do szafki na miesiąc. Po tym czasie przefiltrować przez czystą gazę, rozlać do butelek. Nalewkę z czarnej porzeczki beza cukru przechowywać szczelnie zamkniętą w ciemnym miejscu. Nalewka ma lekki smak kminku. Artykuły powiązane: Czarna porzeczka. Wartości odżywcze i właściwości lecznicze. Czerwona porzeczka. Wartości odżywcze i właściwości lecznicze. Domowe przetwory z porzeczek bez cukru Przepisy na domowe przetwory z czerwonych porzeczek bez cukru. Spis przepisów na zdrowe domowe przetwory z owoców i warzyw, w tym przepisy na przetwory bez cukru, przepisy na przetwory bez octu można znaleźć na stronie Przetwory. Zasady przygotowywania przetworów na zimę zawarte są w artykule Jak przygotować w domu smaczne i zdrowe przetwory na zimę? Rady jak zamrażać czerwone porzeczki i inne owoce jagodowe, aby zachowały swoje wartości i wygląd można przeczytać w artykule Zamrażanie owoców jagodowych na zimę.

jak wycisnąć sok z porzeczek